Poranki jakie są, każdy widzi. A te poniedziałkowe zapewne większość z nas wolałaby zakazać ustawowo. Dlatego tak ważne jest, żeby dzięki kilku strategicznym działaniom poranek oswoić na tyle, by perspektywa jego nadejścia nie była aż tak straszna. I tutaj z pomocą przychodzi nam kawiarka.
Pytanie proste. Ale odpowiedź już niekoniecznie. Chociaż zarówno dla miłośników tzw. włoskiej kawy jak i jej zagorzałych przeciwników powinna być oczywista: włoska kawa to ta, którą produkuje się we Włoszech.
Wśród wielu baristów i bywalców kawiarń narasta przeświadczenie, że kawa parzona w domu nigdy nie dorówna tej, jaką serwuje się w kawiarniach.