Blog

O włoskich palarniach, sztuce parzenia espresso doskonałego i mieszankach, które idealnie sprawdzają się do przygotowywania tegoż intensywnego, pełnego aromatu napoju można by pisać bez końca. Jednak czasem, raz na jakiś czas warto zrobić sobie choćby małą przerwę od kaw rodem ze słonecznej Italii. I tak dziś wracamy do ziaren wypalanych w naszym kraju. Z roku na rok w Polsce przybywa bowiem miłośników wysokiej jakości małej czarnej, spośród których co odważniejsi decydują się na otwarcie własnego, choćby rzemieślniczego zakładu. Jedną z takich palarni, które niewątpliwie zasługują na uwagę jest warszawska Coffee Republic.

Ile palarni kawy we Włoszech, tyle i sposobów prażenia zielonych ziaren i łączenia ze sobą rozmaitych odmian arabiki i robusty pochodzących z przeróżnych zakątków świata (Ameryki Środkowej i Południowej, Afryki, Azji). Podczas, gdy część założonych w XIX i XX wieku rodzinnych zakładów niezmiennie kontynuuje tradycję, pozostali na drodze rozwoju czerpią z tego, co ma do zaproponowania współczesna technika i technologia. I tak też, w Italii znajdziemy małe palarnie, które korzystają ze starodawnych pieców rzemieślniczych, a także ogromne przedsiębiorstwa wyposażone w niezwykle nowoczesne maszyny. Można powiedzieć, że wyjątkiem jest palarnia Caffen - choć praktykująca postępowe metody, wciąż niewielka.

Nie da się ukryć, że w dzisiejszych czasach niejako powracamy do korzeni. Staramy się zdrowo odżywiać (jeść dużo owoców, warzyw, kasz i ryb), unikać przetworzonego jedzenia, a tym samym wybierać wyłącznie produkty organiczne, wysokiej jakości. Tyczy się to nie tylko tego, co zjadamy, ale również, co pijemy. Stąd też, w przypadku kawy coraz większą popularność zyskują ziarna wypalane nie w wielkich halach produkcyjnych, lecz w niewielkich, rzemieślniczych zakładach. Dlaczego? Otóż w większości przypadków pochodzą one z certyfikowanych, małych plantacji, gdzie plantatorzy dbają o wysoką jakość swoich zbiorów, są świeżo wypalane tuż przed trafieniem do sprzedaży, a stopień ich uprażenia jest dobrze przemyślany. I właśnie tak wygląda to w Trieście, w palarni Bazzara.

Było już o kawie Gardelli z miasta Forli, Mesecie z Castel-Maggiorie nieopodal Bolonii, Mokito i Varesinie z Lombardii, Illy i Hausbrandt z Triestu, Gimie z Rzymu, Kimbo z Neapolu, S-Caffe z Rabli, La Brasilianie z Ferrary i Pellini z Werony. Na tym jednak nie kończy się nasza przygoda z włoskimi palarniami. Te wymienione to zaledwie niewielki odsetek spośród ponad 400 tego rodzaju zakładów zlokalizowanych w samej Italii. W poszukiwaniu klasycznych, a zarazem unikatowych smaków espresso tym razem przenosimy się do pięknej Florencji, aby nieco bliżej zapoznać się z marką Jolly Caffe.

Neapol jest miejscem wyjątkowym na kawowej mapie Włoch. Pośród miliona wąskich uliczek, znaleźć można niemal tyle samo kawiarenek. W każdej z nich małą czarną podaje barista, który wynalazł swój własny, absolutnie unikatowy przepis na kofeinowy napój. Tym, co na ogół odróżnia kawę serwowaną w tym południowym mieście jest inny sposób palenia ziaren, w efekcie czego jej smak jest intensywniejszy, mocniejszy. Wiele osób twierdzi, że to właśnie w tym rejonie można wypić najlepsze espresso na świecie. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować choć trochę przybliżyć się do ideału. Otóż w jednej z prowincji Neapolu, a mianowicie Boscoreale istnieje palarnia Izzo, której kawy dostępne są w naszym sklepie internetowym.

Niejednokrotnie poruszaliśmy na blogu temat klasycznego włoskiego espresso, zakładów produkcyjnych rozrzuconych po całej Italii, wyjątkowego smaku i aromatu, który sprawia, że włoskie mieszanki z łatwością możemy odróżnić od ziaren wypalanych w Anglii czy nawet w Polsce. Nie raz pokusiliśmy się także o przedstawienie kompozycji pochodzących zarówno z większych, jak i mniejszych palarni zlokalizowanych na terenie światowej stolicy kawy. Wobec tego, nie pozostaje nam nic innego, jak kontynuowanie wątku włoskich marek. Dziś o piątej co do wielkości palarni kawy we Włoszech - Pellini.

Ferrara, miasto położone w północnych Włoszech nieopodal Bolonii, choć niewielkie, wyróżnia się wyjątkowym klimatem. Niezwykłą atmosferę tworzą: romańsko-gotycka i renesansowa zabudowa oraz mieszkańcy - ludzie o wyjątkowo życzliwym i pogodnym usposobieniu. Wobec tego, gdzie się nie obejrzymy rozciągają się przepiękne widoki, a na swojej drodze napotykamy uśmiechniętych, otwartych Włochów. Piękno Ferrary docenił jeden z najwybitniejszych twórców kina autorskiego - reżyser i scenarzysta Micheangelo Antonini, czyniąc ją miejscem akcji wielu swoich filmów. To tu od przeszło 50 lat znajduje się również siedziba palarni La Brasiliana.

Prawdopodobnie nigdzie indziej na świecie nie ma tylu palarni kawy, co we Włoszech, których symbolem od niepamiętnych czasów jest aromatyczne, intensywne i pobudzające espresso. A przynajmniej nie tak dużych, eksportujących swój towar nie tylko do pozostałych krajów Europy, ale i na resztę kontynentów. Wobec tego, przedsiębiorstwa te porozrzucane są po różnych regionach Italii. Co więcej, w zależności od miejsca produkcji kompozycje charakteryzują się różnym składem (zawartością ziaren robusty względem arabiki), a co za tym idzie smakiem. S-Caffe to palarnia, której główna siedziba znajduje się obecnie w miasteczku Rabla na północy Włoch, niedaleko granicy z Austrią. Poznajmy jej historię i mieszanki kaw.

To, że Włochy są światową stolicą kawy, espresso stanowi jeden z najpopularniejszych symboli tego kraju, a po całej Italii rozrzuconych jest mnóstwo mniejszych i większych palarni, które eksportują swój produkt niemalże na wszystkie kontynenty nie jest dla nikogo żadnym zaskoczeniem. W dzisiejszych czasach o kawie wiemy już naprawdę dużo. Jednak, kto z nas kojarzy, która włoska palarnia powstała jako pierwsza? Słynna Lavazza, Illy, Mokito, a może Meseta? Otóż, żadna z nich! Tak naprawdę najdłużej istnieje na rynku marka Hausbrandt. Poznajmy jej historię i najdoskonalsze mieszanki.